Kalendarze to nieodłączny element życia każdego człowieka. Korzystamy z nich bez względu na wiek, styl życia, czy podejście do tematu upływającego czasu. 

Przez wiele wieków ich funkcja byłą wyłącznie użytkowa. Zachodzące w społeczeństwie zmiany, rozwój reklamy, a także zmiana podejścia do tematu konkurencji, sprawiło że coraz częściej wykorzystujemy kalendarz ścienny jako narzędzie reklamowe. Kalendarze są z nami cały okrągły rok- 365 lub 366 dni. W tym czasie patrzymy na nie nawet kilkanaście razy dziennie. Przewlekłe spoglądanie na umieszczoną na kalendarzu reklamę zwiększa prawdopodobieństwo zakupu oferowanego na niej produktu, czy usługi. Właściciele firm doskonale o tym wiedzą, wszak sami kiedyś byli po tej drugiej stronie. 

Z punktu widzenia grafika, sam projekt kalendarza wykonać jest bardzo łatwo. Wystarczy kilka minut, by nasz ekran zdobił nowoczesny, idealnie wpasowujący się w najnowsze trendy kalendarz. Trochę trudniej jest umieścić na nim nienachalną reklamę, która pobudzi ludzki umysł. W tym przypadku najczęściej uciekamy się do kilkunastu kojarzących się z daną firmą elementów umieszczonych chaotycznie na powierzchni kalendarza. Bez względu na to na jaki miesiąc oglądający spojrzy- jego wzrok na pewno zatrzyma się na jednej z umieszczonych przez nas grafik.

Długoletnie doświadczenie nauczyło mnie, by liczba elementów nawiązujących nie była większa niż 10-12. Duże nagromadzenie powoduje irytację, która jak wiadomo nie sprzyja zainteresowaniu. Minimalizm, który jest ostatnio szalenie bardzo modny, jest również dobrym drogowskazem podczas projektowania kalendarza. Uwierzcie mi- czasami mniej, znaczy lepiej.